Silne postanowienia odnośnie niekupowania książek w moim przypadku nie istnieją...
Najpierw skusiła mnie książka Pryncypium z wspaniałym bonusem, czyli cudowną dedykacją od autorki Melissy Darwood.
Następnie Świat Książki przysłał skromnego maila, że maja mega wyprzedaż...
Książki w cenach po 6,49 czy 9,90 kusiły, wołały "kup mnie, kup mnie". Byłam twarda, wybrałam tylko cztery.
Na koniec dostałam powiadomienie z Bonito.pl, że dwie książki na które czekałam, są już dostępne. Weszłam tam z zamiarem kupna tylko tych dwóch, no góra trzech.
Kupiłam siedem.
Dobrze, że akurat był dodatkowy rabat na wszystko.
Najgorsze (dla mojego portfela, bo nie dla ducha) jest to, że w październiku ma się ukazać jeszcze kilka premier na które długo czekam. Więc to jeszcze nie ostatnie moje slowo jeśli chodzi o kupowanie książek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz