czwartek, 17 lutego 2022

"Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy" Robert Beatty z księgarni TaniaKsiążka.pl

 „Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy” to drugi tom opowieści o  leśnej wiedźmie,


dziewczynce pochodzącej z klanu Ferian, która po jego upadku, związała się z przybraną rodziną, Nathanielem i jego dziećmi. Mimo, że jej przybrany ojciec robi co może, aby powstrzymać wycinkę drzew, firma która się tym zajmuje prze do przodu, a jej pracownicy robią się coraz bardziej agresywni w pozyskiwaniu nowych terenów do wycinki.
Willa doskonali swoje umiejętności leśnej wiedźmy, ale splot tragicznych wydarzeń sprawi, że będzie musiała ratować nie tylko bliskich, ale wszystko co kocha, co jest dla niej najważniejsze. 

Pierwszą część opowieści o Willi, pochłonęłam z wypiekami na twarzy i w totalnym zauroczeniu. Robert Beatty stworzył książkę piękną, mądrą, z niesamowicie plastycznymi opisami przyrody, poruszającą niezmiernie ważne kwestie niszczenia przez ludzi naszej planety. Byłam więc przekonana, że w drugiej części nie może być ani odrobinę gorzej i oczywiście się nie rozczarowałam.
„Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy” jest trochę bardziej smutna niż pierwsza część, a to za sprawą tego, co nasza bohaterka będzie musiała zrozumieć, że nie wszystko da się naprawić, że nie każde zło można zatrzymać, a ludzie potrafią posunąć się do wszystkiego, gdy idzie o ich zysk i korzyści. Autor kładzie bardzo mocny nacisk na ukazanie czytelnikowi, jak ludzie od wieków niszczyli przyrodę, drenowali środowisko naturalne, bez ani grama szacunku do niego. 

Opowieść, którą poznajemy w tym tomie jest pełna emocji, zaskakuje niespodziewanymi zwrotami akcji i tym w jakim kierunku się rozwija. Wszystkie moje przypuszczenia okazały się błędne, a ja sama byłam wiele razy zaskakiwana tym, co się w tej powieści działo. Podobnie jak część pierwsza, książka jest napisana pięknym językiem, a pan Łukasz Małecki, który ją przełożył, wykonał niesamowitą pracę, oddając ducha tej przepięknej historii. 
Mimo, że książka opowiada o trzynastolatce, to nie jest to lukrowa historyjka, która zawsze musi się zakończyć happy endem. Cała opowieść, która porusza dużo ważnych tematów, podszyta jest smutkiem, który przepełnia również Willę, która jest przykładem na to, jak wiele sił i determinacji trzeba, aby bronić tego, w co się wierzy.


„Willa, dziewczyna z Mrocznej Jamy” to baśniowa opowieść o sile, wytrwałości, poświeceniu i stawianiu tego co się kocha, ponad siebie i swoje pragnienia. Chwilami mroczna, ale niepozbawiona nadziei historia młodej leśnej wiedźmy sprawia, że bardzo szybko wsiąka się w snutą przez autora opowieść, ale ciężko się z niej później wynurzyć i popatrzeć bez lęku na otaczający nas świat i to jak bardzo została zdewastowana przez ludzi nasza planeta. 

Jeśli jeszcze nie znacie obu części historii o Willi, to bardzo zachęcam do sięgnięcie po nie. To mądre i poruszające opowieści, które poruszą chyba nawet najbardziej odporne na wzruszenia serca.

Gorąco polecam. 

A książkę w dobrej cenie można kupić tutaj:NOWOŚCI


 


środa, 9 lutego 2022

"Ósma szansa na miłość" Annette Christie

 „Ósma szansa na miłość” to historia Megan i Toma. Po fatalnej próbie weselnego


przyjęcia, para odwołuje ślub i zrywa ze sobą po kilkunastu latach zdawałoby się idealnego związku.
Ten koszmarny dzień uzmysławia im, że nic nie jest takie, jakie im się wydawało. Gdy budzą się następnego poranka…okazuje się, że wpadli w czasową pętlę i od nowa przeżywają chyba najgorszy dzień swojego życia.
Raz za razem będą próbowali zmienić swoje zachowanie, decyzje i odruchy, żeby przerwać ten zaklęty krąg, jednocześnie uzmysławiając sobie jak wiele popełnili błędów, zaniechań i co finalnie jest dla nich w życiu najważniejsze. 

Zacznę od tego, że po pierwsze, lubię romanse i komedie romantyczne, po drugie lubię motyw pętli czasowej w literaturze. Dlatego połączenie obu tych elementów sprawiło, że bardzo pozytywnie podeszłam do lektury powieści Annette Christie. Początek zapowiadał ciekawą lekturę i szybko się wciągnęłam, choć jeśli mam być szczera, nie poczułam żadnej sympatii do głównych bohaterów.
Gdy już pojawił się motyw pętli czasowej, kilka pierwszych razy było ciekawe, chciałam wiedzieć co zrobią bohaterowie żeby przerwać ten krąg. Przy okazji zaczęłam ich lepiej poznawać, autorka zaczęła pokazywać ich prawdziwy obraz, to jak widzieli się oni sami, ale też i to jak widzieli się nawzajem. Na wierzch zaczęły wypływać głęboko skrywane problemy, niewypowiedziane żale i pretensje, a finalnie wreszcie Megan i Tom zadali sobie podstawowe pytanie: czy to jeszcze jest miłość i czy właśnie z tą osobą powinnam/powinienem spędzić resztę życia?
I gdy wreszcie dochodzimy do tego momentu, historia straciła dla mnie impet i książka zaczęła mnie trochę nużyć.

Gdzieś tak za połową już wiedziałam co z tego wyniknie, jak finalnie potoczą się losy Megan i Toma i jakie decyzje podejmą. Wszystko ku temu zmierzało mało subtelnie, nie było już żadnego zaskoczenia ani niespodzianek. A kolejny raz opisujący te same wydarzenia zaczął mnie już nudzić niestety.
Jeśli chodzi o bohaterów, moja obojętność wobec nich nie zmieniła się tak naprawdę do końca książki. O ile Megan miała jeszcze potencjał, o tyle jej narzeczony był postacią, której nie byłam w stanie polubić i mocno kibicowałam opcji, aby ich zerwanie było ostateczne i nieodwołalne.
Tak naprawdę ciekawsze okazały się postacie drugoplanowe, choć finalnie autorka nie poświęciła im niestety tyle czasu, na ile zasługiwały.
Nie było również elementu komediowego w tej historii. Cała ta opowieść była dla mnie smutna i przygnębiająca, a paradoksalnie najbardziej jej finał.
Po skończonej lekturze, patrząc na to, że to romans, czułam się przybita. I choć książkę czytało mi się dobrze, bo autorka pisze zgrabnie i ma lekkie pióro, to jednak gdy skończyłam czytać, poczułam pewną ulgę. 

Nie dlatego, że to zła książka, bo tak nie jest. Tylko dlatego, że ta historia dla mnie, nie miała w sobie pozytywnego przesłania, którego spodziewałam się zabierając się za czytanie.
Czy odradzam?
Absolutnie nie!
Jak zawsze, uważam, że należy przekonać się samemu, poza tym, to zgrabnie opisana historia, a że nie przypadła mi do końca do gustu, nie oznacza, że nie ma prawa spodobać się innym czytelnikom.

Jedno jest pewne, historia Megan i Toma zapadła mi w pamięć, choć nie jestem do końca przekonana, że w sposób, jakiego oczekiwała autorka.




środa, 2 lutego 2022

"Nie do odzyskania" Tijan z Księgarni TaniaKsiążka.pl

 „Nie do odzyskania” autorstwa Tijan, to druga część historii Alex i Jessego.


Dziewczyna po tym jak porzucają ją rodzice, po zakończeniu liceum udaje się na studia. A tam jej znajomość i skrywany związek z chłopakiem odnawia się z ogromną siłą.

Przyznam, że tom pierwszy wbrew moim obawom podobał mi się i pomimo kilku potknięć, jego lektura była udana. Dlatego chętnie sięgnęłam po kontynuację z bardzo pozytywnym nastawieniem. Akcja jest dynamiczna od samego początku, Alex wprowadza się do akademika i nie mija dużo czasu, a na jej drodze znów stanie Jesse, a niewyczerpana siła znów przyciąga ich do siebie.
Wszystko nabiera rozpędu, pojawiają się nowe postacie, ale tajemnica z pierwszego tomu wciąż czeka na rozwikłanie. Przyznaję, byłam ciekawa czemu rodzice Alex okazali się takimi potworami bez serca, co skrywał Jesse, co się wydarzyło w noc śmierci Ethana.
I wiecie co?
Gdy już dostałam na to odpowiedź, miałam wrażenie, że ten cały, nakręcany przez dwa tomy dramat, wcale taki dramatyczny nie jest. Co więcej, wydawało mi się, że reakcje na te sekrety były mocno przesadzone.

To było moje pierwsze rozczarowanie, ale niestety nie ostatnie.

Drugim ogromnym minusem był dla mnie ogromny chaos panujący w tej książce. Miałam wrażenie, że aktorka opisuje różne wydarzenia całkowicie losowo, nie starająca się ich połączyć w spójną całość. Nie rozumiałam niektórych zachowań Alex, decyzji jakie podejmowała, a tym bardzie z czego one wynikały. Nagle działo się X, aby na następnej stronie dziać się Y, a oba te wydarzenia niewiele miały ze sobą wspólnego. Przez ten chaos książkę nie czytało mi się tak lekko i dobrze jak pierwszy tom.

Kolejnym minusem jest porzucenie postaci, które wydawały się mieć znaczenia dla fabuły i totalne zepchniecie ich na margines, w dodatku pokazując, że w sumie od początku nic nie znaczyły. Było to dla mnie niezrozumiałe, bo w przypadku co najmniej jednego bohatera autorka dawała sygnały, że wiąże się z tą postacią jakaś głębsza historia.
Niestety. Okazało się, że jednak nie, a finalnie postępowanie tej postaci było, no cóż – bezsensowne.

Sam związek Alex i Jessego to było coś, co akurat mi się podobało tak samo jak w tomie pierwszym. Ich relacja, choć niełatwa, była dla mnie czymś prawdziwym w tej powieści, czymś o czym chciałam czytać i dowiedzieć się, jak się rozwinie.
Oboje zyskali moją sympatię i te momenty, gdy tylko na nich koncentrowała się akcja, należą do moich ulubionych. Dobrze pokazane było również to, jak bardzo niezrozumiałe było dla Alex z jakiego powodu rodzice ją odtrącili. Przyznaję, ja tego nie potrafiłam zrozumieć, widać bohaterka miała ten sam problem. 


Nie wiem czy to problem z połączeniem wszystkich wątków w jedno, dobrze skonstruowane wyjaśnienie, czy ogólnie brak pomysłu, jak to rozwiązać, ale finał powieści mnie rozczarował. Tzn. nie wątek miłości Alex i Jessego, ale cała reszta, tajemnice, to co robili inni bohaterowie. W dodatku autorka potraktowała po macoszemu kilka ważnych wątków, które zasługiwały na to, żeby się nad nimi pochylić i pokazać je z powagą, na jaką zasługiwały.

Jak oceniam całość?

Na pewno gorzej niż tom pierwszy, choć sam wątek miłości Alex i Jessego jest niezmiennie dobry. Cała reszta, czyli tło, postacie drugoplanowe, skrywane tajemnice – to wszystko oceniam jako zmarnowany potencjał.
Widzę starania autorki, ale ich efekt trochę mnie rozczarował. 
Mimo wszystko nie odradzam, fani stylu autorki i jej sposobu prowadzenia fabuły, na pewno będą zadowoleni. A i sama książka nie jest od początku do końca zła. Uważam, że należy przeczytać i ocenić samemu.

A książkę w dobrej cenie można kupić tutaj, w dziale NOWOŚCI