„Nie do odzyskania” autorstwa Tijan, to druga część historii Alex i Jessego.
Dziewczyna po tym jak porzucają ją rodzice, po zakończeniu liceum udaje się na studia. A tam jej znajomość i skrywany związek z chłopakiem odnawia się z ogromną siłą.
Przyznam, że tom pierwszy wbrew moim obawom podobał mi się i pomimo kilku potknięć, jego lektura była udana. Dlatego chętnie sięgnęłam po kontynuację z bardzo pozytywnym nastawieniem. Akcja jest dynamiczna od samego początku, Alex wprowadza się do akademika i nie mija dużo czasu, a na jej drodze znów stanie Jesse, a niewyczerpana siła znów przyciąga ich do siebie.
Wszystko nabiera rozpędu, pojawiają się nowe postacie, ale tajemnica z pierwszego tomu wciąż czeka na rozwikłanie. Przyznaję, byłam ciekawa czemu rodzice Alex okazali się takimi potworami bez serca, co skrywał Jesse, co się wydarzyło w noc śmierci Ethana.
I wiecie co?
Gdy już dostałam na to odpowiedź, miałam wrażenie, że ten cały, nakręcany przez dwa tomy dramat, wcale taki dramatyczny nie jest. Co więcej, wydawało mi się, że reakcje na te sekrety były mocno przesadzone.
To było moje pierwsze rozczarowanie, ale niestety nie ostatnie.
Drugim ogromnym minusem był dla mnie ogromny chaos panujący w tej książce. Miałam wrażenie, że aktorka opisuje różne wydarzenia całkowicie losowo, nie starająca się ich połączyć w spójną całość. Nie rozumiałam niektórych zachowań Alex, decyzji jakie podejmowała, a tym bardzie z czego one wynikały. Nagle działo się X, aby na następnej stronie dziać się Y, a oba te wydarzenia niewiele miały ze sobą wspólnego. Przez ten chaos książkę nie czytało mi się tak lekko i dobrze jak pierwszy tom.
Kolejnym minusem jest porzucenie postaci, które wydawały się mieć znaczenia dla fabuły i totalne zepchniecie ich na margines, w dodatku pokazując, że w sumie od początku nic nie znaczyły. Było to dla mnie niezrozumiałe, bo w przypadku co najmniej jednego bohatera autorka dawała sygnały, że wiąże się z tą postacią jakaś głębsza historia.
Niestety. Okazało się, że jednak nie, a finalnie postępowanie tej postaci było, no cóż – bezsensowne.
Sam związek Alex i Jessego to było coś, co akurat mi się podobało tak samo jak w tomie pierwszym. Ich relacja, choć niełatwa, była dla mnie czymś prawdziwym w tej powieści, czymś o czym chciałam czytać i dowiedzieć się, jak się rozwinie.
Oboje zyskali moją sympatię i te momenty, gdy tylko na nich koncentrowała się akcja, należą do moich ulubionych. Dobrze pokazane było również to, jak bardzo niezrozumiałe było dla Alex z jakiego powodu rodzice ją odtrącili. Przyznaję, ja tego nie potrafiłam zrozumieć, widać bohaterka miała ten sam problem.
Nie wiem czy to problem z połączeniem wszystkich wątków w jedno, dobrze skonstruowane wyjaśnienie, czy ogólnie brak pomysłu, jak to rozwiązać, ale finał powieści mnie rozczarował. Tzn. nie wątek miłości Alex i Jessego, ale cała reszta, tajemnice, to co robili inni bohaterowie. W dodatku autorka potraktowała po macoszemu kilka ważnych wątków, które zasługiwały na to, żeby się nad nimi pochylić i pokazać je z powagą, na jaką zasługiwały.
Jak oceniam całość?
Na pewno gorzej niż tom pierwszy, choć sam wątek miłości Alex i Jessego jest niezmiennie dobry. Cała reszta, czyli tło, postacie drugoplanowe, skrywane tajemnice – to wszystko oceniam jako zmarnowany potencjał.
Widzę starania autorki, ale ich efekt trochę mnie rozczarował.
Mimo wszystko nie odradzam, fani stylu autorki i jej sposobu prowadzenia fabuły, na pewno będą zadowoleni. A i sama książka nie jest od początku do końca zła. Uważam, że należy przeczytać i ocenić samemu.
A książkę w dobrej cenie można kupić tutaj, w dziale NOWOŚCI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz