poniedziałek, 11 czerwca 2018

"Magia uderza" tom trzeci cyklu o Kate Daniels

„Magia uderza” to trzecia odsłona przygód Kate Daniels i Currana.
W tym tomie nasza bohaterka ruszy na pomoc Derekowi, swojemu przyjacielowi, który zostaje skatowany prawie na śmierć. Nieprzytomny wilkołak nie może się zregenerować, a Kate musi odkryć dlaczego. W tym celu trafi na Arenę, gdzie odbywają się nielegalne walki na śmierć i życie.
Kobieta postanawia stanąć do walki na Arenie, a wraz z nią zmiennokształtni, którzy tym samym  decydują się złamać zakaz Władcy Bestii.

W tym tomie, tak jak i w poprzednich autorzy biorą na tapetę kolejne mitologie. Tym razem główne skrzypce zagra mitologia hinduska, dodatkowo spotkamy kilka wzmianek rodem z mitologii nordyckiej.
Para autorów po raz kolejny przygotowała się do swojego zadania i jeśli kogoś interesują mitologie, to może się z tych książek dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy.
Akcja powieści jest tak samo dynamiczna jak w poprzednich tomach. Fabuła jest bardzo spójna i intrygująca. Po raz kolejny autorzy pozwalają czytelnikowi lepiej poznać bohaterów, dowiadujemy się też o kolejnych tajemnicach skrywanych przez większość z nich i to nie tylko odkrywamy sekrety z przeszłości Kate i Currana, ale również Jima i Dereka, a dodatkowym smaczkiem będzie poznanie prawdziwej formy Saimana.
Przyznam, że tym ostatnim wątkiem mocno mnie autorzy zaskoczyli, oczywiście na plus.
Również w tym tomie dowiadujemy się więcej o tajemniczym Rolandzie i wreszcie wiadomo to, co i tak podejrzewałam. Tym samym Roland staje się niekwestionowanym antagonistą Kate.

Powieść jest napisana z pomysłem i po raz trzeci już, ciekawą tajemnicą do rozwikłania. Pełno w niej zaskakujących zwrotów akcji, a niektóre wydarzenia mocno mnie zaskoczyły.
Nie brakuje tu poczucia humoru, choć w tej części dostajemy coś jeszcze, emocje związane z odkrywaniem Kate, że ma przyjaciół, którym na niej zależy i za których ona sama czuje się odpowiedzialna.
Było kilka momentów, które autentycznie mnie wzruszyły.
Oczywiście coraz większą rolę odgrywają relacje łączące Kate i Currana. Ich znajomość powoli się przekształca w coś więcej, a wzajemne przyciąganie zdaje się być nie do opanowania. Ich rozmowy skrzą się od ironii i sarkazmu, ale potrafią również zaskoczyć szczerością i otwartością.
Niczego w ich wzajemnych relacjach nie ma ani za dużo, ani za mało. To świetnie wykreowani bohaterowie i idealnie dobrana do siebie para (choć w tomie 3 jeszcze parą nie są).
W tej części pojawia się również kolejna postać drugoplanowa, która od razu skradła mi serce.

„Magia uderza” to wyśmienita powieść z gatunku urban fantasy, napisana z polotem i w świetnym stylu. Para pisarska idealnie się ze sobą zgrała, co dało czytelnikom fantastyczną lekturę w swoim  gatunku.
Przyznam szczerze, że byłam pewna, że po serii o Nocnej Łowczyni nie trafię na nic innego, co by choć trochę jej dorównywało. A tu takie pozytywne rozczarowanie.
Cykl o Kate Daniels ma w sobie to coś, co sprawia, że nie można się od tych książek oderwać i wydaje mi się, że najważniejszą ich zaletą są bohaterowie, których się lubi i do których się człowiek przywiązuje od samego początku.
Nie było w tym tomie niczego, co mogłabym potraktować jako wadę. Książka podobała mi się od pierwszego zdania do ostatniego. Byłam tak bardzo zachwycona, że od razu sięgnęłam po tom czwarty… zupełnie zapominając, że kolejny ma się dopiero ukazać.
A więc czeka mnie czekanie, czekanie, czekanie… Mimo, że lipiec już niedługo, czuję, że będę odliczała kolejne dni do premiery.
Dawno nie byłam aż tak zachwycona lekturą, jeśli kolejne tomy będą się utrzymywały na tym samym poziomie co tom trzeci i poprzednie, to cykl o Kate Daniels znajdzie się w mojej ścisłej czołówce książek „NAJ”.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz