Skusili mnie wietrzeniem magazynu dzień przed sylwestrem, więc nie potrafiąc oprzeć się pokusie, wybrałam kilka książek.
Najbardziej zaciekawił mnie Kot Alchemika, książka wydana w 2010 roku. Liczę na ciekawą lekturę.
Pozostałe książki, to prócz kolejnego tomu cyklu Wojownicy, dość przypadkowe zakupy.
Prócz książki pani Miszczuk, reszta to fantasy, które ostatnio zdominowało moje paczki z zamówieniami.
Na koniec skusiłam się na uwielbianą w czasach dawnych grę planszową Eurobuisness. Dawno w nią nie grałam, a lubiłam te wszystkie szachrajstwa, które próbowali popełniać prawie wszyscy uczestnicy gry niewyłączając mnie.
Nowy rok dopier się rozpoczął, lista zakupowa na styczneń jest długa, a już na luty pojawiają się zapowiedzi wyczekiwanych przeze mnie książek. Coś czuję, że mój portfel będzie płakał w rozpaczy, zwłaszcza, że czeka mnie kupienie kolejnego regału i jakimś cudem wkomponowanie go w powierzchnię, w której kompletnie nie ma na niego miejsca.
Wspaniałe zdobycze:) Wyobrażam sobie, ile będziesz miała frajdy z czytania tego wszystkiego. I jeszcze te zakładki, aaach! :D Bomba!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że na wszystko mam chrapkę już natychmiast :D Chyba po tej co czytam teraz zdecyduję się na Kota Alchemika, kusi mnie strasznie, aż się doczekać nie mogę.
UsuńA Ty co teraz czytasz? Jak tam podsumowanie roku?
Łap za Kota Alchemika, ta druga może poczekać! :D
UsuńZ podsumowaniem utknęłam, bo miałam problemy z kompem, ale może jeszcze ogarnę temat. O ile zdążę, powiedzmy w tym tygodniu.
Czytam "Notatki samobójcy". I dziś kupiłam pierwszą książkę w tym roku :D