Więc kiedy tylko się pojawuły, a przy okazji na aros.pl pojawiła siepromocja - od razu zaczęłam buszować na wirtualnych półkach i wrzucać do koszyka jak opentana. I to nie tylko te wyczekiwane nowości, ale i inne, kompletnie mi nieznane książki.
Tylko resztki instynktu samozachowawczego powstrzymały mnie od wydania całej wypłaty za jednym razem, więc z bólem serca musiałam przenieść na kolejny miesiąc niektóre książki.
Mimo to i tak kupiłam w styczniu sporo.
Tym razem, tak jak i ostatnio, więcej w paczce było fantasy.
Dwie z zakupionych książek to ogromne tomiszcza, Rumo i cuda w ciemnościach to ponad 680 stron, a Belgariada ma ich ponad tysiąc. Nie przeraża mnie taka objętość, bo jak Bastion S. Kinga przeczytałam w kilka dni, to nic mi już nie jest straszne.
Z gartunku powieści obyczajowych pojawiły się również nowości, m.in trzeci tom Sagi Moskiewskiej - "Więzienie i pokój", kolejną ogromną objętościowo powieść "Rosja" autorstwa Edwarda Rutherfurda czy kolejna powieść Margaret Atwood - Pani Wyrocznia.
Czeka mnie sporo czytania, a kolejne dwie powieści już zamówione w przedsprzedaży. Te pojawią się dopiero w lutym.
I mimo, że stos książek czekających w kolejce coraz większy, to czuję psychiczny komfort, że tyle ich jest i nie zabraknie mi lektur na długi czas.
No to sobie dogodziłaś :) Nawet sobie nie potrafię wyobrazić, jaka to musi być dzika frajda, dostać paki z tyloma książkami :D
OdpowiedzUsuńSeria INNI to już dawno kuione książki, więc tych zakupów nie była aż tak dużo :D
UsuńJasne, że nie :D Tylko troszkę nowych książek :D
Usuń