poniedziałek, 25 września 2017

"Obsesja" Katarzyna Berenika Miszczuk

Dzisiejszy wpis zacznę  od tego, że ja w sumie nie przepadam za kryminałami (już kiedyś o tym pisałam), a wyjątkiem są te pisane przez Jonathana Kellermana, gdzie głównym bohaterem jest psycholog dziecięcy. Wątek psychologiczny w jego książkach jest zawsze mocny i ciekawy.
Ale gdy przeczytałam, że autorka serii Kwiat Paproci, która skradła mi serce, napisała nową powieść z gatunku „kryminał” nie mogłam się oprzeć chęci przeczytania.
Czy słusznie?
Oczywiście.

Akcja powieści rozgrywa się w Warszawskim szpitalu, gdzie pracuje Joasia Skoczek – główna bohaterka. Jest psychiatrą na specjalizacji, a po przykrym rozwodzie, pół roku wcześniej postanowiła właśnie w stolicy rozpocząć nowe życie.
Zawodowo Asia poukładała sobie wszystko, ale jak to bywa, sprawy osobiste ma w totalnej rozsypce.
I może jakoś by to wszystko gładko szło do przodu, gdyby nie zyskała nagle tajemniczego wielbiciela, który zostawia jej w szafce liściki miłosne (coraz bardziej niepokojące), a seryjny morderca postanawia reaktywować swoją działalność właśnie w szpitalu, w którym pracuje Asia.

„Obsesja” na tle innych powieści kryminalnych, z którymi miałam do czynienia wypada zdecydowanie dobrze.
Autorka dużo czasu poświęca wprowadzeniu czytelnika w wydarzenia, które rozgrywają się w powieści.
Dobrze nakreśla główną bohaterkę, jej charakter. Jej postać nie denerwowała głupim zachowaniem i idiotycznymi decyzjami. Asię bardzo łatwo było polubić i jej kibicować. Postacie drugoplanowe również nie są tylko tłem dla Asi Skoczek, ale mają swoją rolę do odegrania i przewijają się przez całą powieść.
Nawet wątki zagmatwanego życia osobistego Asi są dobrym uzupełnieniem głównego, kryminalnego .
Mimo pewnych schematów, autorce udało się sprytnie wodzić czytelnika za nos, zmylać go na każdym kroku i gdy już było się prawie pewnym, kto jest mordercą – zrobić taki zwrot akcji, że znów od nowa zastanawiałam się kto w końcu zabija.
Przyznam szczerze, że to kto jest tym złym bohaterem trafnie podejrzewałam na samym początku, ale autorka tak sprytnie mnie zmyliła, że uznałam, że to niemożliwe i dopiero pod koniec powieści domyśliłam się prawdy.
Zapisuję to autorce na ogromny plus.

Charakterystyczny  dla autorki styl nadaje powieści pewnej lekkości. Powieść czyta się dobrze i bardzo szybko czytelnik wciąga się w fabułę.
Na drugi ogromny plus zasługuje autorka za humor, niekiedy bardzo czarny. Dzięki temu powieść nie przygnębia, okrucieństwo nie przytłacza.
"Obsesja" to zgrabne połączenie literatury kobiecej, kryminału i thrillera.  Klimat powieści jest dość niepokojący i momentami mroczny, pomimo lekkości, którą wprowadza styl autorki.
Przez całą powieść czułam zagrożenie w jakim znalazła się Asia, jej lęki i niepewność.
Niektóre momenty przyprawiały mnie o ciarki, by zaraz, praktycznie w tej samej chwili wywołać mój śmiech.

„Obsesja” to naprawdę dobra i wciągająca powieść. Pozwala oderwać się od rzeczywistości i dać wciągnąć opowiadanej przez autorkę historii.
Bardzo polubiłam Asię, Kołtuna i niektórych bohaterów drugoplanowych. Przez większą część książki gubiłam się w domysłach, kto jest seryjnym mordercą i co nim kieruje.
Autorka starała się zmylić czytelnika i długo się jej to udawało.

Jestem bardzo zadowolona z lektury Obsesji. To dobra książka, z ciekawym wątkiem kryminalnym, ze sporą porcją poczucia humoru i ciekawymi wątkami pobocznymi.
Katarzyna Berenika Miszczuk z łatwością wciągnęła mnie w opowiadaną przez siebie historię i jestem pewna, że pomimo faktu, że kryminały nie należą do mojego ulubionego gatunku literackiego, to po każdy kryminał napisany przez panią Miszczuk sięgnę z prawdziwą przyjemnością.

Za możliwość przeczytanie książki bardzo dziękuję wydawnictwu W.A.B

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz