poniedziałek, 25 grudnia 2017

Książkowe prezenty pod choinką

Kto był grzeczny cały rok i zasłużył na prezenty pod choinką? U mnie bywało różnie, więc część prezentów ksiązkowych sprawiłam sobie sama, tak zapobiegawczo.

Na szczęście Gwiazdor uznał, że jednak nie jestem taka do końca niedobra i również obdarował mnie ksiażkami.
Gatunkowy miszmasz - czyli jak zwykle. Sporo książek, o których kompletnie nic nie słyszałam i kilka takich, które bardzo chciałam. Liczę na wiele ciekawych i wciągających historii.
Problem jest tylko jeden - dobrze znany każdemu książkoholikowi, czyli brak miejsca. Już opracowuję plan na dodatkowe półki pod sufitem.

5 komentarzy:

  1. Pięknie obdarowana zostałaś :) Z Twoich prezentów czytałam i mam tylko "Przebudzenie Olivii", ale reszta też wygląda i zapowiada się ciekawie.
    Moje dwa prezenty książkowe (które sobie sama zresztą sprawiłam) spóźniły się i dotarły dopiero wczoraj, niemniej ucieszyły mnie tak samo, jakbym je znalazła pod choinką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) W tym roku Mikołaj i Gwiazdor byli szczodrzy :) Choć zapobiegliwie, część prezentów książkowych sprawiłam sobie sama :) A Ty co finalnie kupiłaś?

      Usuń
    2. Dwie nietypowe młodzieżówki - "Niezauważalną" i "Czekając na Gonza". Pokładam w nich wielkie czytelnicze nadzieje :D
      Kupione wcześniej Consolation Duet też w sumie traktuję jak świąteczną gwiazdkę z nieba :D Aaa, i jeszcze "Nicholas Dane" trafił mi się tuż przed świętami tak tanio, że grzech było nie kupić przy okazji, gdy zamawiałam w ŚK książeczkę dla siostrzenicy. Książka dla niemowlaka - 30 zł, powieść na jakieś 500 stron - zaledwie dyszka. I weź nie kup :D

      Usuń
    3. Nicholas Dane ma dobre opinie. Dopisze do listy "na kiedyś" :)
      A obie młodzieżówki zapowiadają się całkiem ciekawie :)

      Usuń
  2. książki w sam raz pod choinkę

    OdpowiedzUsuń