Zobaczyłam w tej powieści spory potencjał i zaczęłam śledzić działania autorki,będąc przekonaną w 100%, że w jej głowie jest jeszcze wiele niesamowitych historii.
5 października ukazała się jej nowa powieść "Krwawy książyc" i przy tej okazji poprosiłam K.C. Hiddenstorm o krótki wywiad. Jego efekt poniżej.
Zapraszam!
Moje Czytanie, czyli czytelniczy miszmasz: Właśnie ukazała się Twoja najnowsza powieść pt. „Krwawy księżyc”. To całkiem inny gatunek niż Twoje dwie poprzednie książki. Skąd pomysł na tą powieść? Coś Cię zainspirowało?
K.C. Hiddenstorm: To nie jest tak, że planuję napisanie powieści z takiego lub innego gatunku. Nie działa to w ten sposób, nie u mnie. Victoria Page powstała już na etapie tworzenia „Władczyni Mroku”. Cały ten zamysł, wiążąca się z nią historia, to wydało mi się na tyle intrygujące, że przekonałam ją, żeby przemówiła własnym głosem.
W powieści Władczyni Mroku pojawiają się Anioły i Demony. Pisze o nich wielu twórców serii fantasy tworząc przeróżne wizje tych istot jak i samego nieba i piekła. Masz swoje ulubione książki/serie w których pojawiają się nadnaturalne istoty z religii, mitów?
K.C. Hiddenstorm: Jakkolwiek niepokojąco to zabrzmi, od dziecka fascynował mnie motyw diabła. Mam na półce zaczytany do cna egzemplarz „Młynka na dnie morza”, to zbiór duńskich baśni. Są mroczne, niesamowite, w wielu z nich pojawia się diabeł właśnie, zaświaty, duchy, śmierć. Do ulubionych lektur o tej tematyce zaliczam również „Fausta”, „Mistrza i Małgorzatę”, „Raj utracony”. Z filmów warto wymienić „Harry Angel”, „Adwokat diabła”, „I stanie się koniec”. Uważam, że z punktu widzenia kogoś, kto opowiada historie, ciemna strona jest bardziej interesująca, przez swą złożoność ma więcej do powiedzenia.
S. King napisał „Stajesz się pisarzem czytając i pisząc. Nie potrzebujesz żadnych lekcji czy seminariów z pisania, tak samo jak tego czy jakiegokolwiek innego przewodnika na temat pisania.”
Jak to się stało, że zaczęłaś pisać? Co sprawiło, że siadłaś do komputera i postanowiłaś ubrać w słowa swoją pierwszą opowieść?
K.C. Hiddenstorm: Przez Kinga właśnie. Zawsze lubiłam czytać, ale jego książki mają w sobie ten szczególny rodzaj magii, który oczarował mnie bez reszty. Zakochałam się w tym, jak King pisze, w historiach, jakie opowiada, i zapragnęłam tworzyć własne. Bo on pokazał, jakie to naturalne, że można się tym bawić. A że z napisaniem swojej pierwszej książki musiałam poczekać do chwili, gdy życie mocniej mną wstrząsnęło, to już inna sprawa.
Jakiś czas temu pojawiła się na Twojej stronie fb informacja o planowanych na rok 2019 dwóch premierach Twoich książek. Czego czytelnicy będą mogli się spodziewać po tych powieściach?
K.C. Hiddenstorm: Czegoś nieziemskiego, kosmicznego, niebanalnego i niezapomnianego! Słowo, nie bujam, to będą, historie, w jakich się zakochacie. Zresztą ty również miałaś swój wkład w ich tworzeniu, pomagałaś je ulepszać, za co jestem ci ogromnie wdzięczna.
Czy teraz, po premierze KK robisz sobie odpoczynek od pisania, czy pracujesz już nad nowym projektem?
K.C. Hiddenstorm: Akurat teraz, gdy rozmawiamy, jestem już przy końcówce kolejnej powieści. „30 dni” będzie w jakimś stopniu powrotem do stylistyki, w jakiej czuję się najlepiej, z domieszką czegoś zupełnie dla mnie nowego. Jednak na razie nie chcę zdradzać zbyt wiele.
Blogosfera książkowa to środowisko, gdzie co rusz wybuchają jakieś afery, burze i mówiąc kolokwialnie – zadymy w związku z krytyką jakiegoś autora/autorki czy książki. Twoje powieści są tak samo jak i innych pisarzy, narażone na krytykę. Czytasz recenzje swoich książek na blogach? Śledzisz te wszystkie małe i duże awantury?
K.C. Hiddenstorm: Przyznaję, na samym początku ogromnie się wszystkim przejmowałam. Ale wtedy było zupełnie inaczej, ja byłam naiwna, niezaznajomiona z wieloma sprawami. Teraz owszem, czytam recenzje – te dobre są miłym połechtaniem ego, z tych niepochlebnych mogę dowiedzieć się, nad czym powinnam jeszcze popracować – ale nie ma już we mnie poprzedniej nerwowości. Co zaś się tyczy awantur, to nie, nie śledzę ich. Uważam, że to strata czasu. Po co trwonić energię na bezproduktywne spory i obrzucanie się błotem, skoro można ukierunkować ją na to, by stawać się lepszą wersją siebie?
Na koniec zdradź czytelnikom coś o sobie. Co lubisz robić, gdy nie pracujesz, nie piszesz i nie czytasz?
K.C. Hiddenstorm: Uwielbiam spacerować, szczególnie po lesie. Niesamowicie mnie to odpręża, inspiruje. I jeszcze muzyka. Ze słuchawkami na uszach mogę iść kilometrami, zwłaszcza gdy akurat jestem przy jakieś scenie, z którą mam problem. Lepiej mi się myśli w ruchu.
Karinie bardzo dziękuję za poświęcenie mi czasu.
A dla zainteresowanych podrzucam również informację, że będzie się można z nią spotkać na Krakowskich Targach książki, w sobotę 27 października o godzinie 13:00 na stanowisku Wydawnictwa Kobiecego C55
*cytat S. Kinga pochodzi z jego książki „Pamiętnik rzemieślnika”
**zdjęcie jest własnością K.C. Hiddenstorm
Świetny wywiad!
OdpowiedzUsuńKrótki, ale konkretny.
Bardzo mi się podoba podejście autorki do recenzji jej książek - to, że z negatywnych próbuje wyciągnąć wnioski, co należałoby jeszcze poprawić.
I ten cytat z Kinga ogrzał mi trochę serce i podniósł na duchu ^^
Jestem pewna, że i o Twojej książce za jakiś czas przeczytam :)
UsuńA podejście autorki do krytycznych recenzji (pod warunkiem, że są merytoryczne) również mi się podoba :)
A za miłe słowa bardzo dziękuję, to mój debiut w kwestii wywiadów i mocno się stresowałam :)
Dziękuję!❤ Mam nadzieję, że o niej przeczytasz, a jak nie, to się przypomnę osobiście :D
UsuńBardzo dobrze Ci z tym wywiadem poszło, naprawdę! Tak w ogóle to gratuluję :)
Ja bym się chyba nie odważyła XD
Z kim chciałabyś przeprowadzić następne?
Mam już pewnien plan, ale musze pozbierać odwagę, żeby napisać do autorów :D
UsuńTo niby nic takiego, najwyżej dostanie się odpowiedź odmowną, a jednak dla mnie to stres i duże przeżycie.
Twoją książkę będę musiała koniecznie przeczytać, śledzę Twojego bloga, więc jej napewno nie przegapię :)
Dzięki serdeczne❤❤❤ takie ciepłe słowa dodają otuchy i serwują pozytywnego kopa w tyłek, a on jest czasem baaardzo potrzebny :D
OdpowiedzUsuńA z wywiadami zaczęłaś tak ekstra, że teraz może być już tylko łatwiej. Trzymam kciuki za to, żeby z tymi, których sobie upatrzyłaś, wszystko poszło gładko!
Mnie Twoje slowa również podbudowują ❤
UsuńDziękuję ❤❤❤
Wow! Ale fajnie. Rozwijasz się! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Czasem tzreba coś innego zrobić niż zawsze :D
Usuń