wtorek, 13 lipca 2021

"Willa, dziewczyna z lasu" Robert Beatty

 Willa  była jednym z jutów, czyli małoletnich złodziei. Nocami okradała domy


białych osadników zwanych światłolubami. Robiła to żeby jej klan mógł przetrwać. Dodatkowo była przekonana, że to oni zabili jej rodziców i siostrę bliźniaczkę. Biali osadnicy niszczyli przyrodę, wycinali drzewa.  Pewnej nocy Willa znów udaje się na misję do domu osadnika i daje się zaskoczyć. Tylko dzięki odziedziczonym i już prawie zatraconym w jej klanie zdolnościom rozmowy z roślinami oraz zwierzętami i wykorzystywaniu magicznych mocy przyrody, dziewczynce udaje się uciec. 
Gdy wraca do klanu i Głuchej Jamy, gdzie żyją, zaczyna zauważać więcej niż wcześniej, pojawiają się wydarzenia i sytuacje, które budzą w niej niepewność i pytania.
Pytania, które niebezpiecznie jest zadawać. 

Nie miałam styczności z wcześniejszymi książkami autora, w tej powieści zafascynował mnie jej opis. Nie wiedziałam więc czego się spodziewać, ale podeszłam do powieści z pozytywnym nastawieniem.
Już od pierwszych stron, dałam się pochłonąć opowiadanej przez autora opowieści. Najpierw poznałam Willę, a potem otaczający ją świat. Nie tylko jej klan, czy białych osadników, ale przede wszystkim świat przyrody, który autor opisuje we wspaniały sposób.
Krok po kroku poznajemy przeszłość nie tylko Willi, ale również jej rodziny i klanu. A gdy Willa poznaje osadnika i pozwala sobie na to, żeby go naprawdę poznać, dostajemy również i jego historię. 

Autor pisze niesamowicie barwnie, w sposób pełen emocji i empatii.  Czaruje słowem, czaruje opisami, czaruje kreowaniem postaci. Stawia na drodze swojej bohaterki wiele trudnych wydarzeń, zmusza ją do podejmowania niekiedy ciężkich decyzji, ale daje też szansę i pozwala podejmować te decyzje samodzielnie. Willa jest cudowną postacią,  oczarowała mnie od samego początku. Mądra, odważna, śmiała i pełna empatii. Świetnie ukazana i przedstawiona czytelnikom. Nie gorzej ma się sprawa z pozostałymi postaciami w powieści, autor postarał się, aby każda była wiarygodna i pełnokrwista. 


Ogólnie książka ma wiele ważnych wątków, ale ochrona przyrody jest chyba najważniejszym. Choć to chyba nie tak, w tej książce wszystko się ze sobą łączy, splata, tworząc spójną historię z wieloma ważnymi i mądrymi elementami. Ta książka niesamowicie wzrusza, porusza w człowieku wiele emocji, sprawia, że bardziej krytycznie patrzy się na to, co nas otacza i choć przekaz tej powieści nie jest niczym nowym, to jednak otwiera nam oczy na kwestie niszczenia środowiska naturalnego. 

Ta opowieść nie dość, że wyzwala ogrom emocji, to jeszcze trzyma w napięciu i tak naprawdę nie wiadomo do końca jaki będzie jej finał. I choć jest to teoretycznie książka dla dzieci (ja uważam, że jednak dla każdego, niezależnie od wieku), to do ostatnich chwil nie byłam pewna, jak to wszystko się zakończy. 

Jeśli jeszcze nie znacie tej powieści, to ogromnie zachęcam do sięgnięcia po nią. To przepięknie napisana, niezwykle mądra i poruszająca opowieść.
Jestem pewna, że się nie rozczarujecie

Polecam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz