wtorek, 29 grudnia 2015

"Podzieleni" Potną, podzielą na części. W majestacie prawa...






Jesteś niesfornym dzieckiem? Wpadasz często w kłopoty? Jesteś przyczyną problemów wychowawczych?
Lepiej uważaj. Bo gdy skończysz lat trzynaście, rodzice mogą cię… podzielić.

Gdy czytałam opis z tyłu książki, nie mogłam uwierzyć, że ktokolwiek wpadł na taki pomysł.
A jednak.

Akcja książki dzieje się w USA, po wyniszczającej wojnie, której walki toczyły się pomiędzy Obrońcami Życia a Zwolennikami Wolnego Wyboru.
Aby nastał pokój ustalono przerażający kompromis:

„ Życie ludzkie jest nienaruszalne od momentu poczęcia, aż do wieku lat trzynastu. Jednakże pomiędzy trzynastym a osiemnastym rokiem życia, rodzice mogą zdecydować się na „podzielenie” swojego dziecka, wskutek czego, wszystkie jego organy zostają przeszczepione różnym biorcom. Można się zatem takiego dziecka pozbyć, jednak formalnie rzecz biorąc jego życie nie dobiega końca, bowiem wszystkie jego części żyją w ciałach innych osób.” (cytat z www.lubimyczytac.pl)

Brzmi strasznie? I takie jest w rzeczywistości. Bo wszystko to dzieje się w majestacie prawa i z przyzwoleniem władz.
A dzieci? No cóż, ich nikt o zdanie nie pyta. Czy chcą żyć w swoim ciele, swoim życiem.

Głównymi bohaterami są Connor, Risa i Levi – trójka nastolatków oddanych do podzielenia, każde z innego powodu. Connor, bo to chłopak z „problemami”, którego na podzielenia zapisują jego rodzice, Risa jako za mało utalentowaną sierotę postanowiono przeznaczyć na części, Levi, jako dziesięciorodny od urodzenia był przeznaczony do podzielenia, które uznawano za zaszczyt.
Zbieg okoliczności sprawia, że ta trójka spotyka się podczas ucieczki Connora do ośrodka w celu dokonania podzielenia i razem się ukrywają przez poszukującymi ich władzami.
To co muszą osiągnąć, to przeżyć do swoich 18tych urodzin, aby móc dalej żyć…

Książka mimo iż kierowana do młodzieży, spodoba się również starszym czytelnikom.
Jest pełna dynamicznej akcji, ciekawych rozwiązań, dobrze nakreślonych bohaterów.
Fabuła jest wciągająca, a głównym bohaterom zawsze wieje wiatr w oczy.
I to nie tylko z powodu poszukujących ich władz. Ale również z powodu Leviego, który ma tak wyprany przez religię mózg, że uratowanie do od podzielenia uważa za krzywdę i robi wszystko aby wrócić do ośrodka, gdzie dokona się jego przeznaczenie.
A co za tym idzie, naraża swoich towarzyszy na niebezpieczeństwo i śmierć.
Levi to postać, której nie potrafiłam polubić. Mimo, że w sumie został skrzywdzony, nie zdołałam zapałać do niego sympatią. Było mi żal tego zagubionego chłopca, któremu przez całe jego życie wmawiano, że jest wyjątkowy tylko dlatego, że zostanie podzielony.
 Autor nie skupił się na wątku miłosnym, jak to często bywa w książkach kierowanych do młodzieży, za to z całą przerażającą  dokładnością pokazał czytelnikowi czym jest podzielenie, ukazał zmiany jakie zaszły w bohaterach, ich spojrzeniu na świat, życie i śmierć.
Nie mogłam uwierzyć, że rodzice potrafili po 13 latach, skazać swoje własne dziecko na śmierć. To całkowite pozbawienie ich uczuć, było dla mnie ciężkie do zaakceptowania.
Bo jak się okazuje, oddanie dziecka na podzielenie to nie przymus, to wolna wola rodziców czy opiekunów dzieci.
To również sposób na pozbycie się niechcianych sierot.
A to wszystko z górnolotnym przesłaniem o służeniu innym i życiu wiecznym.
Książka przypomina mi trochę film Wyspa. Ten sam motyw potraktowania człowieka jako chodzącego dawcę narządów. Niestety jeszcze za jego życia.


Powiem szczerze, że trochę wstrząsnęła mną ta książka. Bo mimo iż to odrażający pomysł, całkowicie i z gruntu zły, to znów wcale nie jest taki nieprawdopodobny. Może nie w takiej formie, ale jednak.
Przecież handel organami kwitnie na świecie, ludzie są porywani i mordowani dla narządów. Jest to wyjątkowo cenny „towar”, a pieniądze i chciwość mogą pozbawić człowieczeństwa niejedną osobę.
Książkę można traktować jako pojedynczą powieść z otwartym zakończeniem, lub sięgnąć po kolejne tomy, które mają się ukazać.
Autor zmierzył się z niesamowitym pomysłem i wyszedł z tej próby zwycięsko.
Ja osobiście polecam Podzielonych.


*zdjęcie pochodzi ze strony   www.lubimyczytac.pl


4 komentarze:

  1. O rany.. ta książka wydaje się być bardzo interesująca, a przy tym przerażająca! Autor musiał być na pewno bardzo kreatywny, żeby wymyśli coś takiego! Po twojej recenzji chęcią sięgnę po tą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze ją polecam. Długo zbierałam się do jej przeczytania, gdyż unikam książek młodzieżowych. Niemniej jednak ta akurat książka jest bardzo dobra i wciągająca, a pomysł na fabułę wyjątkowo ciekawy i przerażający.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju, nie wiem, czy mam gratulować autori kreatywności i wyobraźni, czy bać się, jak można coś takiego wymyślić :D
    Jestem bardzo ciekawa odpowiedzi na moje pytanie, więc (prawie) najpewni sięgnę...
    ~Pozdrawia dziewczyna, która powinna uczyć się wodorotlenków,a przegląda blogi ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka na pewno warta przeczytania. Pomysł sam w sobie makabryczny. Wiele się w tej książce dzieje, a dalsze tomy zapowiadają się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń