czwartek, 18 marca 2021

„Idealny detektyw” Kristen Ashley

 „Idealny detektyw” Kristen Ashley, to piąty już tom serii Rock Chick, która


skradła mi serce. Szalone przygody zwariowanych kobiet i twardzieli z ich detektywistyczno/policyjnego otoczenia. W tym tomie autorka na tapetę wzięła boskiego przystojniaka, twardziela i ogólnie cudownego członka grupy Lee – Luke’a. Kobietą, która skradnie mu serce jest Ava, jego przyjaciółka z dzieciństwa. Po latach niewidzenia, ich ścieżki znów się przetną, oczywiście Ava wplącze się w tarapaty, z których Luke i reszta „twardzieli” będzie musiała ją wyplątać.

Brzmi znajomo?
Oczywiście, że tak. Poprzednie tomy miały trochę podobny schemat. 
Ale wiecie co? To absolutnie nie przeszkadza w cieszeniu się świetną lekturą i czytaniu o Luke’u i Avie i ich miłości z wypiekami na twarzy. W tej książce jest bowiem wszystko to, co mnie zachwyciło w poprzednich tomach. Jest miłość, jest pikantnie, jest chwilami wzruszająco i z poczuciem humoru. Pojawiają się też wszyscy bohaterowie z poprzednich tomów i to jest naprawdę świetna sprawa, bo nie trzeba się z nimi rozstawać, gdy kończy się czytać poświęcony im tom. 

Jeśli chodzi o parę głównych bohaterów z tej części, to akurat trochę się obawiałam, bo Luke’a jakoś specjalnie nie polubiłam w poprzednich tomach. A tu niespodzianka, bo w Idealnym detektywie, gdy poznałam go lepiej, totalnie mnie oczarował. Natomiast Ava długo nie mogła mnie do siebie przekonać. Trochę irytowało mniej jej początkowe robinie głupich rzeczy dla zasady, żeby tylko się sprzeciwić.  Potem z rozdziału na rozdział Ava trochę się zmienia i choć do końca pozostaje pyskatym uparciuchem, to jednak nabiera trochę więcej rozumu. Finalnie duet Luke i Ava przypadł mi bardzo do gustu i z ogromną przyjemnością czytałam o ich przeżyciach. 


Przy „Idealnym detektywie” bawiłam się wspaniale. Czasem mam chęć poczytać o pięknych kobietach i boskich twardzielach, którzy je kochają. I lubię czasem jak finalnie wszystko się układa, jest miłość i szczypta pikanterii, a całość okraszona jest dobrze dobraną porcją poczucia humoru. To wszystko daje mi seria Rock Chick i to dał mi też ten jej tom. Naprawdę, polecam te książki każdej z Was, która lubi fajnie napisane romanse. W sumie każdy z tych tomów można czytać niezależenie, ale wg mnie lepiej jest zacząć od początku, żeby sobie samemu nie sprzedawać oczywistych spoilerów. 

Jeśli więc lubicie gorące romanse, to „Idealny detektyw” i cała seria Rock Chick jest dla Was. Ja polecam ją ogromnie. I nie mogę się doczekać kolejnego tomu, zwłaszcza, że wiadomo, kogo będzie dotyczył, a ten bohater od początku mi się podobał.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz