wtorek, 19 stycznia 2016

"Popiół i kurz. Opowieść ze świata pomiędzy"





Popiół i kurz. Opowieść ze świata pomiędzy.

Czy jest coś pomiędzy niebem z ziemią?
Według Jarosława Grzędowicza jest świat Pomiędzy.
A w tym świecie - który jest odbiciem realnego świata - pod czerwonym niebem, główny bohater nazywający siebie Charonem, przeprowadza dusze na drugą stronę.
Sam nie wie gdzie, ale czuje, że tak trzeba.
Przez rodzinę uznany za kompletnego świra, po pobycie w szpitalu psychiatrycznym, czasem sam wątpi w swoje umiejętności i dość często zastanawia się czy to co potrafi, to wynik choroby psychicznej, czy może choroba jest wynikiem jego umiejętności.

Świat Pomiędzy to nie jest bezpieczne miejsce, pełno tam groźnych stworzeń i demonów.  W tym świecie każdy przedmiot, roślina, drzewo ma swoje Ka, swoją duszę.
Niektóre przedmioty, w realnym świecie kompletnie zniszczone i bezużyteczne, za sprawą silnego Ka w Pomiędzy odzyskują swoją drugą młodość.


Bohatera książki poznajemy w prologu Obol dla Lilith, gdy pomaga swojemu siostrzeńcowi w rozwiązaniu zagadki morderstwa jego ukochanej.
Krótkie wprowadzenie, a czytelnik ma możliwość poznania głównego bohatera, dowiedzenia się czym prawdopodobnie jest świat Pomiędzy i jak to się stało, że bohater książki potrafi do niego wchodzić, mimo, że nie umarł. Oraz czym się zajmuje w tym mrocznym świecie.

Narracja w książce jest pierwszoosobowa, więc dopiero po pewnym czasie zorientowałam się, że autor nie zdradził czytelnikowi jak nazywa się jego bohater. W świecie pomiędzy on sam nazwał się Charonem.

W dalszej części książki główny bohater zostaje uwikłany w rozwiązanie tajemnicy śmierci swojego przyjaciela – mnicha Michała, co prowadzi go do tajemniczego bractwa Cierni.

Akcja książki jest bardzo dynamiczna. Wiele się dzieje, nasz samozwańczy Charon wiele razy dostaje potężny łomot – w każdym ze światów.
Próbuje poskładać elementy układanki, jednocześnie walcząc o przeżycie.
Jarosław Grzędowicz stworzył niesamowicie ciekawy świat, świetnie prowadził akcję.  Muszę przyznać, że kilka razy mnie zaskoczył, trochę przestraszył, a nawet raz czy dwa rozbawił.
Jego bohater nie jest żadnym nadczłowiekiem ani superbohaterem. To człowiek z krwi i kości. Ze swoimi słabościami, dylematami, popełniający błędy.
Mimo wszystko nie sposób go nie polubić. Jego poczucia humoru, sarkazmu i dystansu do samego siebie.

Świat Pomiędzy, to fascynujące, ale i przerażające miejsce. Coś, co mogłabym uznać za czyściec i spokojnie tak go sobie wyobrażać.  To przystanek w przejściu dalej.
Miejsce mroczne, gdzie nie każda dusza zdaje sobie sprawę, że jej ciało już nie żyje.

Popiół i kurz, to wyjątkowo wciągająca powieść. Autor ma styl pisania, który bardzo mi się podoba.  Taki bez owijania w bawełną, bez upiększania rzeczywistości. Jeśli coś jest białe, to takim ukazuje go autor. Bez zbędnych ceregieli.
Mimo jego upiorności, polubiłam świat Pomiędzy.
Jest to jedna z tych książek, do których wracam co jakiś i z przyjemnością daję się porwać do świata pomiędzy, gdzie wraz z bohaterem przeżywam niesamowite przygody.


*zdjęcie pochodzi ze strony www.lubimyczytac.pl









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz