Driven. Namiętność silniejsza niż ból to pierwszy tom serii Driver, opowiadający losy Rylee i Coltona.
Książka kierowana jest zdecydowanie do kobiet. To połączenie romansu z mocno zaakcentowanym wątkiem erotycznym.
Akcja rozpoczyna się dość standardowo, młoda i piękna kobieta poznaje młodego, bogatego, przystojnego mężczyznę.
Przyciąga ich do siebie pożądanie i wzajemna fascynacja.
Ale on nie szuka miłości i związku, a ona leczy rany po śmierci ukochanego.
Rylee to romantyczka, pragnąca miłości.
Colton to mężczyzna z trudną przeszłością.
Co wyniknie z ich wzajemnego przyciągania?
K. Bromberg zaczyna od schematów w fabule i muszę to uczciwie napisać. Bo nie ukrywajmy, moda na literaturę kobiecą z wątkiem erotycznym sprawiła, że pojawiło się na rynku wydawniczym wiele książek w tym stylu.
Czy na tle innych tego typu pozycji, książka pani Bromberg się wyróżnia?
I tak i nie.
Na początku lektury pomyślałam, że to już było, fabuła podobna do innych.
Ale im dalej, tym było lepiej i bardziej interesująco.
Akcja jest prowadzona dość sprawnie i ciekawie.
Autorka dobrze kreśli swoich bohaterów. Co ważne, nie robi z Rylee naiwnej kobiety, która uważa, że wystarczy jej seks, byleby tylko móc mieć Coltona. To kobieta, która została ogromnie skrzywdzona przez życie, pragnie uczucia i nie wstydzi się tego. Jest inteligentna, mądra i dobra.
Nie oszukuje sama siebie i potrafi podjąć trudne decyzje.
Całą fabułę śledzimy właśnie z jej punktu widzenia, więc dobrze ją poznajemy, jej demony, nadzieje, smutki, marzenia.
Colton to postać intrygująca, choć w tym tomie niewiele dowiadujemy się o nim samym i jego przeszłości.
Z jednej strony ma świadomość do czego jest zdolny i ile z siebie może dać Rylee, z drugiej pragnie czegoś więcej, ale nie jest w stanie się na to zdobyć.
Co bardzo ważne, bohaterów Driver dało się polubić. Bez irytacji na ich zachowanie, bez wkurzania się na kompletnie niezrozumiałe decyzje.
Bo muszę przyznać, że ani Rylee ani Colton nie są denerwującymi postaciami. Rylee nie denerwuje naiwnością, a Colton zachowaniem super samca alfa.
W dodatku w ich kontaktach prócz wzajemnego pożądania jest również szacunek i zaciekawienie drugą osobą, radość ze wspólnie spędzonego czasu.
Autorka daje czytelnikowi też trochę humoru, co sprawia, że lektura jest przyjemna.
Oczywiście jest również wiele scen erotycznych, w końcu to tego typu literatura. Ale nie dominują one fabuły, przez co nie stają się ani irytujące, ani nudne.
Są ważnym elementem historii, bo to właśnie dzięki wzajemnemu przyciąganiu, losy Rylee i Coltona mogły się ze sobą splątać.
Driven. Namiętność silniejsza niż ból, nie pretenduje do miana literatury wybitnej. To lekka książka skierowana do kobiet, która pozwala oderwać się od rzeczywistości i przyjemnie spędzić czas na lekturze.
W dodatku to debiut literacki K. Bromberg, więc liczę na to, że kolejne tomy będą jeszcze lepsze.
Książka napisana jest prostym językiem, ale dobrze. Czyta się szybko, a sama historia jest ciekawa i wciągająca.
Odnoszę wrażenie, że Driven. Namiętność silniejsza niż ból, to dopiero preludium do historii Rylee i Coltona, do ważnych wydarzeń i opowieści o ich relacjach, więc chętnie sięgnę po kolejne tomy tej serii.
*zdjęcie pochodzi ze strony www.lubimyczytac.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz