niedziela, 14 sierpnia 2016

"Fueled", "Crashed" - dwa ostatnie tomy Trylogii Driven. K. Bromberg





 Fueled. Napędzani pożądaniem – tom drugi trylogii Driver
Crashed. W zderzeniu z miłością – tom trzeci trylogii Driver
Obie książki otrzymałam od Wydawnictwa Helion, za co bardzo dziękuję!

Postanowiłam napisać o obu tomach w jednym wpisie, bo obie książki przeczytałam, że tak powiem, na jednym wdechu.
Po ciekawym, lecz trochę schematycznym pierwszym tomie, miałam pewne obawy względem kontynuacji. Obawiałam się kolejnych schematów, kalek z innych książek. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne.
Autorka bardzo sprawnie przedstawia swoją historię, ciekawie kreśli losy Coltona i Rylee, porusza ważne i bardzo trudne tematy.
W tych tomach poznajemy koszmarną przeszłość Coltona, jesteśmy w stanie zrozumieć jego postępowanie i takie a nie inne zachowanie względem Rylee.
Jego walka z demonami przeszłości jest ukazana głownie z jego punktu widzenia.
Bo co ważne, autorka wprowadziła rozdziały, w których narratorem jest Colton, a nie Rylee.
Muszę napisać, że wyszło to obu książkom na dobre. Dzięki takiemu zabiegowi, miałam szansę dobrze poznać Coltona. Nie tylko jego przeszłość, gdy jego własna matka pozwalała na gwałty na swoim dziecku w zamian za kolejną porcję narkotyków, ale również człowieka jakim się stał, gdy dorósł.
Poznałam jego myśli, uczucia względem Rylee, jego motywacje i pragnienia.
A także lęki i obezwładniający strach, od którego nigdy się nie uwolnił.

Uważam, że dzięki takiemu zabiegowi, książka zyskała pewną głębię i co równie ważne, prócz romansu z wątkiem erotycznym, stała się też lekturą, która porusza temat molestowania dzieci, gwałtach na nich i psychicznym obciążeniu, które kładzie się cieniem na całe ich życie, nawet po ustaniu koszmaru.
Przyznam, że był to wątek, który bardzo mnie poruszył i wywołał wiele silnych emocji, od szoku, po smutek i gniew.

Ważne dla mnie było również to, że Rylee pomimo szalejących uczuć i skomplikowanych relacji z Coltonem, zdawała sobie sprawę ze swoich słabości, swoich wad i tego, że nie zawsze zachowywała się racjonalnie.
Potrafiła spojrzeć na siebie krytycznym okiem i przyznać się do błędu. Nie ukrywała również swoich uczuć, pragnień i tego, że zasługuje na więcej niż bycie przygodą na kilka nocy.
Podobało mi się to w niej, dzięki temu polubiłam jej postać i mimo, że nie zawsze zgadzałam się z jej decyzjami, to nie były one dla mnie irytujące.

Autorka dając możliwość lepszego poznania Coltona i dowiedzenia się o nim tak wiele, pokazała, że osoby, które zostały tak ogromnie skrzywdzone w dzieciństwie, potrzebują pomocy, mimo, że czasem nie chcą jej przyjąć lub nie potrafią o nią poprosić.
Poświęciła sporo rozdziałów na ukazanie wewnętrznej wali z koszmarami z przeszłości Coltona, na jego walkę z uczuciami i miłością, która była dla niego synonimem wszystkiego co najgorsze w jego życiu.

Relacje łączące głównych bohaterów są bardzo burzliwe, pełne erotyzmu, seksu i głęboko skrywanych uczuć.
Autorka wplata w fabułę kilka dramatycznych wydarzeń, które wstrząsają całym światem bohaterów, ale również uświadamiają im, jak bardzo są dla siebie ważni.
Co jeszcze wyróżnia się pozytywnie w książce, to dwoje bohaterów drugoplanowych, żywiołowa i zabawna Haddie oraz opanowany i mądry Beckett.
Mam nadzieję, że autorka napisze książki poświęcone właśnie im, bo to ciekawe postacie i uważam, że zasługują na swój indywidualny rozdział w tej historii.

Na koniec muszę wspomnieć o dwóch minusach w obu książkach, bo i takie się znalazły.
Największym jak dla mnie, jest częsta powtarzalność tych samych zwrotów typu „psychiczna rozsypka”, „rozpadanie się na kawałki”, „poskładanie się do kupy”.
Uważam, że autorka mogła się bardziej postarać i znaleźć sporo synonimów, które opisałyby targające bohaterami uczucia.
Cała trylogia napisana jest prostym, ale dobrym językiem i lekko się ją czyta. Niestety poruszona powyżej kwestia trochę psuje odbiór lektury i przyznam, że w trzecim tomie te zwroty i kilka innych, zaczynały mnie już irytować.
Drugim minusem jest niestety przewidywalność.
Nie trudno się domyśleć jaki będzie finał większości wydarzeń, jak będzie toczyła się fabuła.
W sumie nie działa to na minus całej trylogii, bo nie ukrywajmy,  Driver, to romans, a ten rządzi się swoimi prawami.
Niemniej jednak uważam, że autorka potrafi tworzyć ciekawe i wciągające historie i mogłaby zaskoczyć kilka razy czytelnika.

Podsumowując całą trylogię Driver,  muszę stwierdzić, że to całkiem dobre i wciągające książki ze swojego gatunku.
Są dobrze napisane, mając wciągającą i ciekawą fabułę, dobrze nakreślonych bohaterów, poruszają trudne i ważne tematy.
A co najważniejsze dają czytelnikowi sporą dawkę romansu i oderwania od rzeczywistości za oknem.
To jedne z lepszych książek z tego gatunku, które dane mi było przeczytać.
Autorka sprawnie połączyła trudne tematy z miłością i erotyką. Efekt mi się spodobał, więc chętnie sięgnę po inne jej książki.

* Zdjęcie prezentowane na tym blogu jest własnością autora. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz