piątek, 3 czerwca 2016

"Demelza" tom drugi Sagi rodu Poldarków. Winston Graham



Demelza, to drugi tom Sagi rodu Poldarków.
Każdy, komu spodobał się tom pierwszy, na pewno zachwyci się również kontynuacją losów Rossa, Demelzy i ich rodziny.

Książka ma w sobie niesamowity klimat Kornwalii.
Są deszcze, mgły, niespokojne morze. Jest zadufana w sobie arystokracja,  pierwsze pokolenie dorobkiewiczów, którzy chcą udowodnić, że to majątek się liczy, a nie pochodzenie. Jest też bardzo dobrze poprowadzony wątek górników, osadników i reszty ubogiego społeczeństwa.
Są nowe dramaty, małe radości.

W tej części autor poświęca sporo czasu Demelzie, jej próbie radzenia sobie wśród arystokracji, jako żona jednego z nich.
Jednocześnie nie zaniedbuje innych bohaterów, wręcz przeciwnie – szykuje im kilka niespodzianek i życiowych zakrętów.

Winston Graham w sposób niezwykle realistyczny kreśli sylwetki swoich bohaterów. Sprawnie wprowadza do swojej historii nowe  postacie, które w pewnej chwili odgrywają ważniejszą rolę, niż mogło się początkowo wydawać.

Świetnie oddane są realia życia na  XVIII wiecznej prowincji.  Niepokoje niższych warstw społecznych, widma głodu górników, którzy stracili pracę, chorób i epidemii, które atakowały niespodziewanie.
Ale również mocno ukrywane przez arystokrację zawiedzione nadzieje, romanse, walkę o przetrwanie w trapionym kryzysem państwie.


Na tle  XVIII  wiecznej Kornwalii, śledzimy losy Rossa i Demelzy, ale również pozostałych członków rodziny Poldarków. Francisa, Elizabeth i Verity.
Autor pozwala czytelnikowi dobrze poznać swoich bohaterów, ich namiętności i pragnienia, skrzętnie skrywane pod przykrywką dobrego wychowania i konwenansów.
Pod powierzchownością chłodu i opanowania, bohaterowie zmagają się z burzliwymi uczuciami, podejmując decyzje, które będą rzutować nie tylko  na całe ich dalsze życie, ale również wpłyną na pozostałych członków rodziny i przyjaciół.

Urzekło mnie w tej książce to, jak autor ukazał uczucie, które połączyło Rossa i Demelzę. Małżeństwo, które rozpoczęło się niejako z obowiązku, krok po kroku zmieniło się w związek oparty na prawdziwej miłości.
Wciągnął świat ukazany przez Winstona Grahama. Może dlatego, że autor nie przedstawia go w różowych barwach, nie idealizuje.
Wręcz przeciwnie, ukazuje całą brutalną prawdę o tamtych czasach, pokazując, że tylko nieliczni mogli żyć w blasku przyjęć i dobrobytu. A nawet to – patrząc na losy niektórych bohaterów – nie gwarantowało im szczęścia czy zadowolenia ze swojego życia.


Autor odkrywa przed czytelnikiem zepsucie i fałsz panujący wśród arystokracji. Jednocześnie obrazowo pokazuje życie prostych ludzi, wśród biedy i walki o każdy dzień.

A co najważniejsze – udowadnia, że niezależnie od pochodzenia i majątku, wszyscy jego bohaterowie, to ludzie z krwi i kości. Popełniający błędy, mający marzenia i pragnienia. Targani silnymi emocjami, kochający i nienawidzący.

Nie wiem do końca, co tak bardzo zachwyciło mnie w Demelzie (jak również w poprzedniej części Sagi rodu Poldarków). Wydaje mi się, że to wyjątkowo realistyczne odmalowanie tamtych czasów, niesamowity klimat Kornwalii, niespieszna narracja, która jednak nie nudzi, za to pełna jest dramatycznych wydarzeń i niespodziewanych zwrotów akcji.
Ciekawe są również wątki mówiące o ówczesnej medycynie, metodach leczenia i kuracjach. Udało się to za sprawą nowego bohatera – lekarza, który mam nadzieję, będzie się pojawiał w kolejnych tomach.

Czytając Demelzę miałam wrażenie, że gdy tylko zamknę oczy, będę mogła zobaczyć plaże, drogi, pola. Autor bardzo plastycznie opisał otaczającą bohaterów przyrodę, robiąc to z wyczuciem i umiarem.
Mimo nieśpiesznej narracji, akcja sprawnie idzie do przodu.
Nie nudziłam się ani przez chwilę, oczarowana światem, który przedstawił mi Winston Graham.

Stacja BBC nakręciła serial na podstawie dwóch pierwszych tomów Sagi (można o nim przeczytać tutaj: Poldark. Wichry losu ), ale ja go jeszcze nie widziałam, gdyż zawierał fabułę Demelzy, a nie chciała sobie psuć lektury.
Za to teraz, gdy Demelza już za mną, niewątpliwie nadszedł czas na seans.

* Zdjęcie prezentowane na tym blogu jest własnością autora. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione
(Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz