
lubią się od początku znajomości. Gdy na weselu dochodzi do zbiorowego zatrucia owocami morza, im jako jedynym udaje się go uniknąć.
Wesele okazuje się katastrofą, zatrucie wszystkich jest długotrwałe, a podróż poślubna młodej pary nie może zostać przeniesiona na inny termin.
I tak oto Olive i Ethan lecą na bajeczne Hawaje, podając się za młodą parę. A tam już się okaże, czy ich niechęć jest tak mocna jakby mogło się wydawać, a może od nienawiści tylko krok do miłości?
„Podróż nieślubna” Christiny Lauren to napisany lekko i z humorem romans, gdzie w tle autorki (bo to duet piszący pod pseudonimem) poruszyły kilka ważniejszych tematów, które jednak nie przytłaczają najważniejszego wątku, czyli miłości.
Akcja powieści od samego początku jest bardzo dynamiczna, jesteśmy wrzucani w wir wydarzeń i do samego końca autorki nie zwalniają.
I choć to w 100% romans koncentrujący się na głównych bohaterach, to nie zabrakło tu miejsca na postacie drugoplanowe, na uczucia inne niż miłość, ot choćby siostrzane więzy, przyjaźń i zżycie z rodziną.
Do tego autorki wplotły motyw zdrady i walki o poczucie własnej wartości.
Wszystko to zachowując pozory lekkości, składa się w ciekawy i naprawdę fajny obraz.
Bohaterowie są bardzo realistyczni, ciekawi, pełnokrwiści. Od razu też polubiłam większość z nich i przywiązałam się do głównej pary.
Fabuła jest wciągająca, akcja wartka, dialogi bardzo dobrze napisane, a w książce prócz miłości, szczypty pikanterii i odrobiny romantyzmu, mamy poczucie humoru i sytuacje, które potrafiły mnie doprowadzić do głośnych wybuchów śmiechu.
W powieści bywa też trochę poważniej, można się wzruszyć i zasmucić, ale koniec końców, ta historia jednak tchnie radością.
Nie za wiele da się tutaj napisać, żeby nie zaspoilerować, więc mogę tylko stwierdzić, że „Podróż nieślubna” to jedna z tych książek, które mimo, że w sumie od początku wiadomo jak się zakończą, że pośrodku może wydarzyć się to czy tamto, to jednak oczarowuje piękną historią, fajnymi bohaterami i tym uczuciem błogości, gdy dostajemy to, czego nasze romantyczne serce pragnęło.
Spędziłam świetnie czas, czytając tą powieść, a dobry styl i lekkie pióro były tylko dodatkowym atutem.
Na pewno sięgnę po kolejne książki tego pisarskiego duetu, bo dzięki paniom ukrywającym się pod pseudonimem Christina Lauren, dostałam zabawną, romantyczną i poruszającą historię, która ogromnie przypadła mi do gustu.
Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz