niedziela, 10 kwietnia 2016

"Pożar" Brandon Sanderson


Stalowe Serce nie żyje.
To utwierdza Mścicieli w przekonaniu, że nawet potężnego Epika można zabić.
I rozpoczyna się polowanie.

Po zabiciu Stalowego Serca, David nie spoczywa na laurach, ale bez wytchnienia szuka sposobów na eliminację kolejnych Epików.
Splot różnych wypadków sprawia, że wraz z Profesorem i Tią jedzie do Babilaru, gdzie rządzi potężna Epik -  Regalia.
Jadą tam, aby się z nią zmierzyć i ją wyeliminować.
David ma jeszcze jeden powód, który skrzętnie ukrywa. Chce udowodnić, że Megan nie jest zła, a jej zdrada nie jest tym, czym się na pozór wydaje.
Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem, a czym więcej dziwnych i niezrozumiałych wydarzeń, tym bardziej w Davidzie narastają wątpliwości i rodzą się pytania, które będą domagały się odpowiedzi.
Chłopak dokona niesamowitych odkryć, a tajemnice, które uda mu się wyjaśnić, wstrząsną całym jego światem.

Muszę powiedzieć, że Pożar – czyli drugi tom serii Mściciele Brandona Sandersona, rozpoczyna się z mocnym przytupem.
Autor wrzuca nas w sam środek pędzącej akcji i nie zwalnia ani na chwilę.

Po lekturze Stalowego Serca byłam przekonana, że wiem w jakim kierunku będzie się rozwijać seria Mściciele. No cóż. Byłam w błędzie.
Autor zaskoczył mnie swoimi pomysłami, rozwojem akcji i rozwiązaniami jakie zaserwował czytelnikowi w Pożarze.
Akcja książki ani na chwilę nie zwalnia, ciągle coś się dzieje. A czym dalej, tym fabuła robi się ciekawsza i zaskakująca.
David to młody chłopak i autor świetnie to ukazał, tworząc jego postać. Nieprzemyślane decyzje, brawura, w pewien sposób naiwność i heroizm. Wszystko to, plus młodzieńcze zauroczenie, sprawia, że to bohater z krwi i kości,  którego nie sposób nie polubić.

Książkę czyta się wyjątkowo dobrze i przyjemnie. Pan Sanderson ma świetny styl, a wciągająca fabuła sprawia, że koleje strony znikają w zastraszającym tempie.

Wydawać by się mogło, że Pożar to lekka lektura, skierowana do młodszego czytelnika.
Wbrew pozorom tak nie jest. Autor umiejętnie wplata w fabułę kilka pytań na poważne tematy. W sercu Davida pojawią się wątpliwości, które zmuszą go do zweryfikowania swoich dotychczasowych poglądów na temat Epików, ich natury i postępowania oraz działania Mścicieli.

Już po lekturze Stalowego Serca pisałam, że ta książka pod pewnymi względami przypomina mi trochę uniwersum Marvela, z jego super bohaterami.
Nie inaczej było podczas czytania tej książki. Może to zasługa obecności Epików z ich super mocami , niemniej jednak dla mnie to bardzo podobny klimat.
I bynajmniej nie jest to dla mnie wada – wręcz przeciwnie.

Bardzo spodoba mi się, że mimo rozwiązania niektórych zagadek, autor nie podał czytelnikowi wszystkiego jak na tacy, a każda z rozwiązanych zagadek, spowodowała, że pojawiły się kolejne tajemnice do rozpracowania.
Zakończenie książki jest naprawdę spektakularne. Mogę śmiało powiedzieć, że wprawiło mnie w zdumienie i pozostawiło pod wielkim wrażeniem pomysłowości autora.
Oczywiście sprawia również, że z niecierpliwością będę czekała na kolejny tom serii.

Pożar, to bardzo dobra kontynuacja Stalowego Serca. Jest świetnie napisana, akcja jest dynamiczna i prowadzona  bardzo sprawnie. Fabuła jest wciągająca i zaskakująca.
Autor często daje czytelnikowi przysłowiowego „prztyczka w nos” i gdy już się wydaje, że domyślamy się co zaraz się wydarzy – oczywiście wydarza się coś całkowicie innego.
Okazuje się, że w świecie pod rządami Epików nie wszystko jest takie, jak się wydaje na pierwszy rzut oka.


To kolejna książka tego autora, która mnie zachwyciła. Z czystą przyjemnością sięgnę po kolejne tomy serii Mściciele, jak również po każdą inną książkę Brandona Sandersona.
Do tej pory przeczytałam wszystkie książki tego pana, które ukazały się w Polsce i nie zawiodłam się na żadnej.

*zdjęcie pochodzi ze strony www.lubimyczytać.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz