poniedziałek, 14 marca 2016

"Miasteczko Salem" Stephen King. "Odejdź Danny Glick'u"


"Odejdź Danny Glick'u"



Akcja książki dzieje się w Salem - fikcyjnym miasteczku w stanie Maine.
Zwykłe prowincjonalne miasteczko, gdzie czas płynie powoli, a ludzie żyją spokojnie.
Do czasu, gdy sprowadza się tam tajemniczy  nieznajomy i otwiera antykwariat.
Nieznajomemu towarzyszy zło,  w postaci wampirów.
Ale nie tych miłych i uprzejmych dla staruszek.
Wampiry Kinga, to okrutne bestie, przesiąknięte żądzą krwi i potrzebą mordowania.
W tym właśnie czasie do miasteczka przyjeżdża pisarz Ben Mears, aby zmierzyć się z koszmarem  z dzieciństwa i napisać nową książkę.
Splot różnych wypadków sprawi, że on i kilkoro innych osób, stanie do walki z rosnącym w siłę złem.
Walki o życie i o dusze.

Miasteczko Salem, to dla mnie książka przerażająca. Klimat grozy, która stworzył autor jest niesamowity.
Każdy cień, skrzypnięcie podłogi, czy złamanie gałązki powodował u mnie dreszcze lęku podczas czytania.
King opisywał narastający lęk i poczucie zagrożenia tak sugestywnie, że jestem pewna, że gdyby podczas czytania coś uderzyło w szybę mojego okna, to mogłabym skończyć z zawałem serca.

Jak to u tego autora bywa, początek książki to bardzo dobre wprowadzenie w fabułę oraz dokładne nakreślenie bohaterów.
Dzięki temu miałam wrażenie, że dobrze znam wszystkie postacie, ich motywacje oraz skrywane głęboko lęki i pragnienia.

Akcja z każdą stroną nabiera rozpędu, a atmosfera w sennym Salem robi się coraz bardziej mroczna.
Niby nic się nie zmieniło, ktoś dawno nie widział sąsiada, ktoś nie przyszedł do pracy z powodu grypy.
A jednak lęk, który ogarnia mieszkańców jest aż namacalny, choć oni sami nie wiedzą czego tak naprawdę się boją.
O tym co w rzeczywistości dzieje się w Salem wie kilka osób: Ben Mears,  Matt Burke, Susan Norton, Mark Petrie, Dr James Cody i ojciec Donald Callahan.
To właśnie oni będą musieli zmierzyć się z wampirami oraz swoimi słabościami.
To od nich będzie zależała przyszłość Salem. I będę w swej walce osamotnieni.

Książka jest napisana fenomenalnie. To wg mnie jedna z najlepszych – jeśli nie najlepsza – książka Stephena Kinga.
Wspaniale oddany klimat grozy i strachu, świetnie nakreśleni bohaterowie. Niesamowicie poprowadzona akcja i wciągająca fabuła.
Nic w Miasteczku Salem nie jest oczywiste ani proste. Zło jest realne i wydaje się niepokonane.
Bohaterowie, to nie herosi, ale ludzie z krwi i kości. Odczuwają strach, mają wątpliwości.
W tej książce bohaterem jest mały chłopiec, a wielkim przegranym? Tego zdradzić nie mogę.

Pisarz nie oszczędza swoich bohaterów.  Niczego im nie ułatwia, a decyzje , które podejmują nie zawsze okazują się słuszne.

Autor niesamowicie odmalował portret mieszkańców Salem – ludzi, którzy mimo podejrzeń, że w mieście dzieje się coś złego, nie są w stanie zaakceptować prawdy, wypierają ją ze swojej świadomości. A jedyne działania na jakie są w stanie się zdobyć, to dokładne pozamykanie drzwi i okien, gdy zapada zmrok.

Miasteczko Salem, to świetny horror. Nie ma w tej książce słabszych momentów. Jest genialna od początku do samego końca.
Zakończenie – co akurat u Kinga nietypowe – jest bardzo dobre. Zaskakuje, ale nie rozczarowuje.
Ta książka na długo zapada w pamięć i wywołuje dreszcze  i poczucie, że jest się obserwowanym.
A chyba o to chodzi w horrorze.

Zdjęcie jakie wybrałam do tego wpisu, pochodzi z pierwszego wydania książki w Polsce. Moim zdaniem jest to zdecydowanie najlepsze wydanie Miasteczka Salem.

*zdjęcie pochodzi ze strony www.lubimyczytac.pl



6 komentarzy:

  1. Jeszcze nie czytałam żadnej książki Kinga, bo nie lubię horrorów... może kiedyś się przekonam :)
    Zapraszam też na swojego bloga:
    http://miedzyokladkami.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. King to nie tylko horrory. Polecam jego książki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię czytać Kinga, jednak Miasteczko Salem odkładałam w czasie, bojąc się trochę tego, że to horror. cieszę się, że w końcu się przełamałam, bo to niesamowita książka. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, książka ma taki niesamowity klimat, że aż ciężko uwierzyć. Czytałam już wiele razy i za każdym mam te same lęki podczas lektury :)

      Usuń
  4. Wampiry, horrory i dużo krwi to nie moje klimaty, więc nie sięgnę, ale pomysł na książkę, nie ukrywam, dość niezły :) Szkoda, że zakończenie rozczarowywuje, ale nie można mieć wszystkiego :D
    Pozdrawiam :)
    (i zapraszam do mnie na recenzję czegoś znacznie spokojniejszego :) )

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie zakończenie Miasteczka Salem jest jednym z nielicznych dobrych u Kinga. Co Cię rozczarowało w zakończeniu?
    Książka jest świetna i ma niesamowity klimat

    OdpowiedzUsuń